To post premierowy, ale nie będziemy tu pisać o mnie ani o mojej drodze do fotografii – zachęcam do odsłuchania pierwszego odcinka podcastu – tam o tym mówię. W pierwszym poście chciałbym się jednak od razu skupić na konkretach, poradach i pisaniu takim, żeby chociaż kilku z Was coś z tego mogło wynieść i zastosować w swoim życiu.
A więc tytuł posta: jak zostać fotografem… Wystarczy kupić aparat, tak? No nie.
Wiesz, że łatwo nie będzie?
Powinienem praktycznie skończyć odpowiedzią: jeśli kochasz fotografować, to nie ma szans, że nie zostaniesz fotografem.
Ale wiem, że na bycie dobrym fotografem składa się wiele innych rzeczy. Zacznijmy jednak od przewietrzenia Twojej głowy i wyrzucenia z niej niepotrzebnych myśli.
A więc, żeby zostać fotografem NIE MUSISZ:
– mieć kupę sprzętu, 100 obiektywów i najlepszy aparat,
– być od razu ukierunkowany na dany rodzaj fotografii, próbuj wszystkiego,
– mieć swoje logo (hehe),
– mieć swoje portfolio w internecie.
Od razu łatwiej. Po prostu weź aparat i rób. Dzisiaj mamy naprawdę świetne aparaty już w swoich telefonach, które zazwyczaj mają tryby manualne i format pliku RAW. (zamierzam zaprosić świetnego gościa do podcastu, który właśnie foci telefonem, stay tuned!). Nie wierzysz, że da się zrobić dobre zdjęcia telefonem? Popatrz w dół.
Wszystkie zdjęcia zostały zrobione telefonem, którego używam na codzień – LG G6. Wierz mi, Twój smartfon potrafi wiele.
To pytanie słyszę często. Odpowiadam zawsze tak samo: każdy. To jaki będzie miał napis na body nie ma żadnego znaczenia. Jeśli interesuje Cię zatrzymywanie chwili w kadrze, to nieważne czym to zrobisz. Myślisz, że odbiorcy Twojego zdjęcia będą się zastanawiać jaki aparat miałeś w ręce? Rób takie zdjęcia, żeby ludzie widzieli w nich Ciebie, a nie markę aparatu czy obiektywu. Zwróć uwagę na to, że do dziś świetnie się ma fotografia analogowa (odsyłam do odcinka nr 2) i żadna cyfra nie ma najmniejszych szans mu dorównać. Jeśli teraz powiesz mi, że przecież analogi mają słabszą “jakość” to mogę się zdenerwować… 😉
Pamiętaj kochany fotografie: Twoja umiejętność pokazania obrazu ma być znakiem jakości Twoich zdjęć.
Ach, jak to cudownie brzmi: bądź sobą. Paolo byłby ze mnie dumny. Ale tak naprawdę to najlepsze słowa, jakich mogę tu użyć. Jeśli kochasz fotografię tak jak ja, to pewnie obserwujesz mnóstwo innych fotografów. Jak wielu z nich prezentuje twórczość, która pamiętasz? Zamknij teraz oczy i pomyśl o trzech fotografach, których znasz i których zdjęcia masz w głowie i gdybym Cię teraz poprosił to byś mi je dokładnie opisał…
Masz? To śledź tylko tych trzech (jeśli masz więcej takich to super), a resztę przestań oglądać, bo tylko zaprzątną Ci niepotrzebnie głowę. Nie przejmuj się modą, moda ma to do siebie, że bardzo szybko mija i z fotografami, którzy za nią podążają jest jak z górą płonących liści: dają dużo blasku, ale szybko i intensywnie się wypalają. Sam czasem “dołożyłem do pieca” niepotrzebnie górą liści, ale na szczęście znalazłem potem świetny opał, który grzeje mnie do dziś… 🙂
Sprzęt należy zmieniać wtedy, kiedy naprawdę czujesz, że Cię ogranicza. Przełożę to Wam na swoim przykładzie, bo bardzo ważne jest to, jaką fotografią się zajmujecie.
Jestem fotografem ślubnym, więc z racji fotografowania w ciemnych kościołach itp. itd. potrzebuję jasnych obiektywów. Ale nie potrzebuję za to super szerokich lub super telezoomów, dlatego to co mi wystarcza w zupełności to: 50 mm 1.4 i 35 mm 1.4. I w to warto inwestować, bo wiem, że tych sprzętów użyję i będą dawały mi komfort pracy.
Gdy fotografowałem na starszych lustrzankach to po czasie zauważyłem, że lekko mnie ograniczą, niestety głównie przez słabe zakresy ISO lub problemy z AF (czyli automatycznym ostrzeniem). W mojej pracy bardzo często potrzebuję wyskoczyć z ogromną wartością ISO lub wyostrzyć dany moment w ciągu sekundy. Dlatego u mnie dobra puszka i konkretny obiektyw jest na miejscu. Nie potrzebuję jednak wielu innych sprzętów, które mogą się przydać np. fotografowi krajobrazowemu.
Jeśli wiesz już w którym kierunku zmierzasz inwestuj w to, co Ci się przyda i tylko wtedy, gdy czujesz się ograniczony.
– ktoś mówił, że to bez sensu.
– na początku się nie opłacało (a nie będzie)
– nie wychodziło na tym ekranie to, co sobie zamierzyłeś/aś.
– Twoi koledzy, koleżanki mieli sprzęt o niebo lepszy od Ciebie,
– ktoś robi to od Ciebie lepiej.
Zarobisz, dogonisz, nadrobisz, sfotografujesz to co chcesz i tak jak chcesz.
Dzięki za przeczytanie mnie po raz pierwszy, mam nadzieję, że przyjdziesz znowu 🙂